Przychodzi i taki dzień, gdy Kacper chce pożyczyć moje farby i sam coś pomalować. Wybrał jedną ze swoich zabawek (plastikowy samochód) oraz domek który kiedyś zrobiłem na warsztatach lepienia z gliny. Drugim domkiem zajęły się dziewczyny czyli Ania z Ewą. Nie są to figurki jakie ja maluję ale bakcyla łapie się powoli i nie będę tu narzekał.

